sobota, 12 maja 2012

Rozdział 2

Przycisnął ją do drzewa i zaczął namiętnie całować . Charlotta która zupełnie się tego nie spodziewała w pierwszej chwili straciła oddech . Kiedy jednak już go odzyskała odwzajemniła pocałunek Dick'a. Wplotła palce w jego jasną czuprynę i przyciągnęła go do siebie . Przystanął na to bez oporu . Całował tak wspaniale!
Całowali się może 5 , może 10 minut. Kiedy przestali i złapali oddech , Dick usmiechnął się do Charlotty najwspanialszym usmiechem . Dziewczyna poczuła , że miękną jej nogi.
- Cześć - rzucił , jakby nic się wczesniej nie stało.
Usmiechnęła się słodko.
- Dobrze , że już jesteś. Przed chwilą napadl na mnie jakiś świrus i zaczął całować - zażartowała
Dick usmiechnął się łobuzersko.
- Powinienem być zazdrosny ? - spytał
- Czy ja wiem... Słabo całował - odpowiedziała po krótkim namysle
Dick błyskawicznie doskoczył do Charlotty i przyciągnął ja do siebie.
- Ach wybacz mu ! A jesli Cię zniesmaczył pozwól , że naprawię jego błąd - delikatnie musnął jej warg.
Calował ją , najpierw delikatnie a potem znacznie mocniej , wręcz natarczywie.
Kiedy skończył spojżał w jej duże , zielone oczy i powiedział :
- Czy teraz lepiej ?
Zamrugała zalotnie.
- Ależ owszem mości panie - zaśmiała się . Na samą myśl , że od jutra będzie musiala tak mówić dopadał ją nagly atak śmiechu .
- Czy zechciałabys , królewno , towarzyszyć mi w spacerze? - pochwycił jej sposób mówienia .
Rozsmieszyło ją to.
- Królewny nie spotykają się z niepoważnymi chłopcami - droczyła się z nim.
- Coś mi za to grozi ?- spojżał na nią poważnie
- Wszystko ..
- Jakoś zaryzukuję - porwal ją w ramiona - Ciesze się , że cie spodkałem. I że jesteś moja , tylko moja - powiedział gdy juz leżeli na trawie .
- Ja też . Bardzo - wtuliła się w niego.
Była taka szczęśliwa. Mimo wszystko czuła , że od jutra będzie trudniej , tak jakby jej milość do niego słabła z każdą godziną. Nie potrafila tego sensownie wytłumaczyć . Po prostu cos przeczuwała . Miała nadzieję , że wkrótce dowie się o co chodzi ...
                                                                     *       *      *
Kiedy Charlotta wróciła do domu zauważyła , że ktoś siedzi w jej pokoju ...

3 komentarze:

  1. Czyżby to były te sceny, o których mi mówiłaś?? haha :D świetne :):*

    OdpowiedzUsuń
  2. "Te sceny" jak to ujęłaś to dopiero będą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ha! nie mogę się doczekać :D

    OdpowiedzUsuń